po tygodniach czekania na macerat, po zaopatrzeniu się w emulgatory, przyszedł czas na wykonanie kremu nagietkowego. Zapraszam na relację z tego co powstało.
Oto czego potrzebujemy:
Przyborniki:
- zlewka lub miseczka
- łyżeczka (najlepiej miarowa ale niekoniecznie)
- bagietka
- kroplomierz (opcjonalnie)
- mikser (opcjonalnie)
- pojemniczek na krem
Ogólnie korzystamy z tego co mamy w domu
Składniki:
- macerat z nagietka - 4 łyżeczki
- masło mango - 1 łyżeczka
- masło jojoba - 1 łyżeczka
- d-pantenol (opcjonalnie) - pół łyżeczki
- emulgator (lectytna) - 1,5ml
- witamina E - pół łyżeczki
- kompleks z algami - pół łyżeczki
- napar z nagietka - ok.5 łyżek
- spirytus - 1 łyżeczka (opcjonalnie do konserwacji kremu)
Fazę olejową (masło mango,masło jojoba,macerat z nagietka, witaminę E rozpuściłam w kąpieli wodnej. Potem dodałam emulgator.
Następnie wyciągnęłam zlewkę z wody
Wszystko się razem połączyło i rozpuściło. Następnie dodawałam ciepły napar z nagietka i mieszałam.
Mieszałam i mieszałam, dodałam potem kompleks z algami i d-pantenol. Zakonserwowałam wszystko alkoholem. Krem odstawiłam dosłownie na parę minut i niestety oto co ukazało się moim oczom.
Niestety krem mi nie wyszedł, jednak nic straconego po wymieszaniu będzie się idealnie nadawał jako balsam do ciała.
Nie byłam zadowolona z efektów dlatego powtórzyłam analogicznie powyższy proces jednak zmieniając jeden jedyny składnik a mianowicie emulgator. Zamiast lecytyny dałam Polawax (nie całe 2 łyżeczki). To był strzał w dziesiątkę :) Wyszedł genialny kremik. Nawilża i fajnie się wchłania.
Jestem zadowolona z rezultatów, jednak nad lecytyną jako emulgatorem będę musiała jeszcze popracować. Za parę dni napiszę jak sprawdza się krem.
Pozdrawiam
iKa
Możliwe, że proporcje lecytyny nie były odpowiednie. Na przyszłość radzę Ci zdjąć sprężynkę z mieszadełka, bo wprowadza ona powietrze do kremu.
OdpowiedzUsuńNa pewno chodzi o proporcje(źle mi się wyliczyło:)) zdarza się :) a co do sprężynkę to dziękuję bardzo za radę, nawet o tym nie pomyślałam
UsuńJa bym dodała może jeszcze jakiś olejek eteryczny:)
OdpowiedzUsuńNawet nie pomyślałam, jakoś nigdy nie dodawałam zapaszków do kremów:) ale warto rozważyć :)
Usuńsama wymyślasz składy ? :)
OdpowiedzUsuńPrzed przystąpieniem do zadania przeglądam internet i różne fora a także inne blogi:)Co do składników to korzystam z tego co akurat mam pod ręką.
Usuń