dzisiaj przyszła do mnie taka oto tajemnicza paczuszka
Prawdę mówiąc to sama sobie po nią pojechałam i sama ją odebrałam :) Paczka kryje w sobie takie oto cuda
Tak przedstawiają się moje EMULGATORY:
- Lecytyna sojowa HLB 4
- Lecytyna sojowa HLB 7
- Polawax
Teraz najwyższy czas zacząć testy. W planach mam m.in. pomysł na krem nagietkowy. Na razie jednak protestuję sobie na mniejszych ilościach owe produkty.
Pozdrawiam
iKa
Właśnie na coś takiego czekałam. W internecie znalazłam kilkanaście emulgatorów, ale tylko przy niektórych są opinie kupujących, a jeśli są, to niezbyt wyczerpujące.
OdpowiedzUsuńCzekam na wyniki testów :)
Nie mogłam się powstrzymać i już jeden kremik jest gotowy. Poszłam na łatwiznę i użyłam Polawaxa (z lecytyną troszkę będzie więcej zabawy). Krem wyszedł całkiem przyzwoity - wieczorem go przetestuje ale robiło się go bardzo szybko i bezproblemowo :)
UsuńPodczas testów zwróć też uwagę na to, czy po pewnym czasie (tydzień albo dwa od zrobienia kremu) nie oddzieli się woda od tłuszczu. Czyli, czy emulgatory, które kupiłaś, są stabilne :)
UsuńDziękuję,pamiętam o tym pamiętam :)
Usuńciekawe produkty :)
OdpowiedzUsuńCzy takiej lecytyny sojowej można by użyć do stworzenia z olejem słonecznikowym olejku myjącego?
OdpowiedzUsuńna mazidłach znalazłam połączenie lecytyny HLB4 z olejami jako olejki do mycia jednak zawsze pojawia się tam dodatkowy emulgator. Wiem też na pewno, że lecytyna 4 nie emulguje sama lecz w duecie z polysorbate 80.Co do lecytyny 7 nie mam pojęcia. W razie konkretnej i fachowej porady radzę wysłać meila do Pani Lidii z mazideł (szybka i fachowa odpowiedz).
Usuń