niedziela, 3 lutego 2013

Glinka jako specyfik do mycia twarzy

Witam Wszystkich :)
Znacie już pewnie moje zamiłowanie do glinek. Dzisiaj chciałam pokazać glinkę jako środek do mycia twarzy.

Jest to bardzo prosty przepis. Stosuję go już jakiś czas i muszę powiedzieć, że się sprawdza. Jak dla mojej twarzy  jest to nawet delikatny, nawilżający peeling. 
 Potrzebne nam będą:


Składniki:
- 1 łyżeczka glinki (dzisiaj użyłam różowej)
-2 łyżeczki mąki ryżowej
-5 kropli dowolnego oleju (nawet oliwy z oliwek)-ja dodałam olej z nasion truskawki
-woda filtrowana lub zaparzone zioła ( ja bardzo lubię lipę)





Mieszam to wszystko na papkę i nakładam ją na twarz delikatnie masując. Następnie spłukuję.
Efekt: buzia delikatna i miła w dotyku. Lekko wygładzona, przygotowana do przyjęcia kremu lub serum. Próbowałam również wersję z mąką kukurydzianą i też nieźle wyszła.

Moje półprodukty nie ubłagalnie się kończą i niebawem czekają mnie małe zakupy. Polecacie jakieś półprodukty, które sprawdziły się u Was?

Pozdrawiam
iKa

9 komentarzy:

  1. Uwielbiam maseczki z glinką :):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też jestem fanką wszystkiego co zawiera glinki ;)

      Usuń
  2. Do mnie dopiero idzie zamówienie, ale myślę, że aloes jest godny polecenia - miałam kiedyś w doniczce:) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie też słyszałam wiele dobrego. Muszę dopisać do listy :)

      Usuń
  3. też uwielbiam wszelkiego rodzaju glinki :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Przecież glinki reagują z metalem i do ich mieszania powinno się używać pojemników i mieszadeł z plastiku lub szkła ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To akurat jednorazowy wybryk, zazwyczaj do mieszania używam plastiku ;)

      Usuń