wtorek, 12 lutego 2013

Wyniki eksperymentów - krem nagietkowy

Witam,
po tygodniach czekania na macerat, po zaopatrzeniu się w emulgatory, przyszedł czas na wykonanie kremu nagietkowego. Zapraszam na relację z tego co powstało.
Oto czego potrzebujemy:

Przyborniki:
- zlewka lub miseczka
- łyżeczka (najlepiej miarowa ale niekoniecznie)
- bagietka
- kroplomierz (opcjonalnie)
- mikser (opcjonalnie)
- pojemniczek na krem
Ogólnie korzystamy z tego co mamy w domu


 Składniki:
- macerat z nagietka - 4 łyżeczki
- masło mango - 1 łyżeczka
- masło jojoba - 1 łyżeczka
- d-pantenol (opcjonalnie) - pół łyżeczki
- emulgator (lectytna) - 1,5ml
- witamina E - pół łyżeczki
- kompleks z algami - pół łyżeczki
- napar z nagietka - ok.5 łyżek
- spirytus - 1 łyżeczka (opcjonalnie do konserwacji kremu)


Fazę olejową (masło mango,masło jojoba,macerat z nagietka, witaminę E rozpuściłam w kąpieli wodnej. Potem dodałam emulgator.


 Następnie wyciągnęłam zlewkę z wody


 Wszystko się razem połączyło i rozpuściło. Następnie dodawałam ciepły napar z nagietka i mieszałam.


Mieszałam i mieszałam, dodałam potem kompleks z algami i d-pantenol. Zakonserwowałam wszystko alkoholem. Krem odstawiłam dosłownie na parę minut i niestety oto co ukazało się moim oczom.

 Niestety krem mi nie wyszedł, jednak nic straconego po wymieszaniu będzie się idealnie nadawał jako balsam do ciała.
Nie byłam zadowolona z efektów dlatego powtórzyłam analogicznie powyższy proces jednak zmieniając jeden jedyny składnik a mianowicie emulgator. Zamiast lecytyny dałam Polawax (nie całe 2 łyżeczki). To był strzał w dziesiątkę :) Wyszedł genialny kremik. Nawilża i fajnie się wchłania.


Jestem zadowolona z rezultatów, jednak nad lecytyną jako emulgatorem będę musiała jeszcze popracować. Za parę dni napiszę jak sprawdza się krem.

Pozdrawiam
iKa

6 komentarzy:

  1. Możliwe, że proporcje lecytyny nie były odpowiednie. Na przyszłość radzę Ci zdjąć sprężynkę z mieszadełka, bo wprowadza ona powietrze do kremu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno chodzi o proporcje(źle mi się wyliczyło:)) zdarza się :) a co do sprężynkę to dziękuję bardzo za radę, nawet o tym nie pomyślałam

      Usuń
  2. Ja bym dodała może jeszcze jakiś olejek eteryczny:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie pomyślałam, jakoś nigdy nie dodawałam zapaszków do kremów:) ale warto rozważyć :)

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Przed przystąpieniem do zadania przeglądam internet i różne fora a także inne blogi:)Co do składników to korzystam z tego co akurat mam pod ręką.

      Usuń