sobota, 10 stycznia 2015

Maceraty

Witam 
Dzisiaj miałam wolną chwilkę aby pokombinować z nowymi recepturami i w pierwszej kolejności padło na maceraty czyli wyciągi z roślin/ziół oparte na bazie oleju. 
W moim przypadku jako oleju bazowego użyłam oleju słonecznikowego gdyż uważam, że jest on dość stabilny i nisko komadogenny. Moje maceraty powstają z suszonych kwiatów stokrotki oraz bławatka. 


Planuję z nich zrobić maść na stłuczenia, krem pod oczy oraz pomadka peelingująca. Teraz odłożę je w wygodne dla nich miejsce i będę czekała czekała i czekała... a podczas tego czekania chyba powstaną kolejne, pachnące hydrolaty.

Pozdrawiam
iKa

5 komentarzy:

  1. Ja wolę gotowe produkty, bo nie mam cierpliwości do robienia.

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie tez z tym cieżko ale czasami ochota na ukręcenie coś własnego powraca :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaciekawiłaś mnie tym, co z owych maceratów ma powstać, mam nadzieję, że zaprezentujesz na blogu:) Mam suszone płatki bławatka zebrane w lecie, stokrotki niestety już zużyłam do toników... Ale pomysł jest super i pewnie się pokuszę, jak tylko ruszy sezon zbiorów (którego doczekać się nie mogę:))
    Pozdrawiam, Ana

    OdpowiedzUsuń
  4. Brzmi ciekawie, czekam na nowe inspiracje z tymi maceratami:)

    OdpowiedzUsuń
  5. mi sie robi macerat z kocanki i arniki:) tez bede robic wspaniałości............

    OdpowiedzUsuń