dzisiaj chciałam Wam zaprezentować paru ulubieńców września. Sama się zdziwiłam, że jest ich tylko tyle. Widocznie jestem bardzo wybredna w kwestii kosmetycznej.
Ziaja krem nawilżająco – matujący 25+
Używam go na dzień. Delikatnie nawilża i matuje. Fajnie się wchłania,
delikatnie, przyjemnie pachnie.
Mydło z glinką ghassoul
Mydełko pochodzi ze Starej Mydlarni. Używam go co
wieczór i jest z niego bardzo zadowolona. Delikatne drobinki jakie posiada
peelingują moją buzię. Po myciu czuję, że moja twarz jest bardzo dokładnie oczyszczona
i gotowa na przyjęcie kolejnych kosmetyków w celu konserwacji wieczornej.
Eliksir do twarzy ze Starej Mydlarni
Jak dla mnie jest to na razie numer jeden w wieczornej
pielęgnacji. Idealnie łagodzi wszystkie zmiany na mojej twarzy.
Olejek z kiełków pszenicy
Miałam do tego olejku kilka podejść. Stosowałam go na twarz
ale nie byłam jakoś bardzo zachwycona. Za to okazał się świetnym olejkiem do
ciała a także do kąpieli. Dodaję go dosłownie parę kropel do wanny. Bardzo
fajnie nawilża, skóra po kąpieli jest delikatna a co najważniejsze nie zostawia
tłustej powłoczki po wyjściu z kąpieli.
Nadal poszukuję idealnego kremu pod oczy, nie wiedziałam, że
to może być aż tak trudne :)
Pozdrawiam
iKa
to mydełko wygląda bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuń