O metodzie OMO przeczytałam całkiem niedawno w blogowym
świecie. Postanowiłam troszkę poczytać na ten temat i wprowadzić w życie ową
metodę (oczywiście po swojemu).
Jak to wygląda u mnie?
1. O - Na początku moczę włosy, następnym krokiem
jest nałożenie maski, odżywki lub olejku, które się za bardzo u nas nie
sprawdziły na końce włosów. U mnie w tej części króluje maska latte kalos.
2. M - Następnie nakładamy szampon na skalp głowy i
delikatnie myjemy włosy u nasady nie „zahaczając” o końcówki. Ja do tego kroku
używam ostatnio szamponu La roche-posay Kerium lub Ducray przeciw wypadaniu
włosów.
3. O - Trzecim krokiem jest zmycie z włosów szamponu
wraz z odżywką (piana z szamponu wypłucze i umyje nam również końcówki włosów).
Następnie przechodzimy do ostatniego punktu programu czyli do kolejnej odżywki nakładanej na końcówki. W tym
przypadku jest to już odżywka, która się u nas sprawdza. Ja stosuję odżywkę z
Alverde z amarantem. Trzymam dwie, trzy minutki i całość spłukuję.
Użyłam tej metody z czystej
ciekawości nie dając jej żadnych szans, gdyż moje włosy są bardzo cienkie, przyklapnięte
i bez objętości. Źle dobrany kosmetyk rujnuje mi całe mycie głowy i muszę
powtarzać czynność. Jednak kiedy wypróbowałam metodę po raz pierwszy oczarowały
mnie efekty. Włosy były uniesione i puszyste (w dobrym znaczeniu tego słowa).
Były dokładnie umyte a końcówki dość dobrze nawilżone. Będę stosowała OMO kiedy
nie będę akurat trzymała olejku na włosach, bo do tego typu eksperymentów to
trzeba zadań specjalnych.
Pozdrawiam
iKa
Spróbowałabym, ale wolę ograniczać czas spędzany w łazience. Na taką pielęgnację po prostu nie mam czasu.
OdpowiedzUsuńRozumiem,faktycznie trzeba poświęcić na to troszkę więcej czasu niż zwykle :)
UsuńA ja akurat myję włosy tą metodą już dobre parę miesięcy, i nałożenie jednej odżywki czy maski więcej na końce nie uważam za okropnie zżerającą czas - szczególnie że włosy myję rano, śpiesząc się do szkoły. Minuta więcej mnie nie zbawi, a naprawdę warto ;)
Usuńjak ta odzywka z alverde się sprawdza zastanawiałam się nad szamponem z tej serii
OdpowiedzUsuńMam szampon i odżywkę i z obu jestem dość zadowolona choć posiadam skłonność do łupieżu i ten szampon spowodował powstanie delikatnego białego nalotu po dłuższym stosowaniu ale to już chyba indywidualna uroda ;)
Usuńja jestem przy tradycyjnej metodzie.
OdpowiedzUsuńcierpię na notoryczny brak czasu.
Może kiedyś wypróbuję tą metodę.
mam odżywkę lati i dołączyłam do grona zadowolonych
OdpowiedzUsuńCzęsto korzystam z tej metody tylko, że odżywkę nakładam na suche włosy. :)
OdpowiedzUsuń